Logo

iRiver LS150 - bezprzewodowy głośnik z ambicjami - nasz test

Bezprzewodowa muzyka na dobre zagościła w naszych domach. Brak kabli to wygoda i elastyczność – tym bardziej, iż dzięki postępowi technologicznemu nie jesteśmy jednocześnie skazani na degradację w jakości przesyłanego dźwięku. Każdy z liczących się producentów sprzętu audio rozumie to doskonale i stara się uzupełnić portfolio o urządzenia umożliwiające nieskrępowaną radość w słuchaniu muzyki bez pośrednictwa kabli.

iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego

iRiver to marka doskonale znana na rynku audio. Ma na nim ugruntowaną pozycję i sporą liczbę fanów. Oferuje dobre brzmienie za rozsądne pieniądze. Gdy dodamy do tego przemyślany design mamy receptę na sukces. Czy aby na pewno? Cóż, pora się o tym przekonać jako, że do naszych testów trafił ciekawy głośnik bezprzewodowy iRiver LS150.

iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego

Już pierwszy rzut oka na urządzenie budzi szacunek. To nie jest zabaweczka, jakich pełno w marketach. Kosztuje również sporo od niech więcej (ok. 600 zł - cena ze stycznia 2018). To poważne urządzenie o sporej masie (niemal 3 kg). Zapowiada to naprawdę dobre wrażenia odsłuchowe. Jednak zanim do nich przejdziemy warto zatrzymać się przy designie iRiver LS150. Trzeba oddać projektanom, że udało im się stworzyć bardzo elegancki i spójny klocek audio, który bez wstydu można postawić w salonie lub sypialni. Elegancka (i wciąż bardzo modna) biel okraszona satynowym srebrem doskonale sprawdzi się w nowoczesnym wnętrzu. Dbałość o nieskazitelną formę podkreśla choćby ukrycie wyświetlacza LCD w maskownicy głośnika. Dzięki temu forma urządzenia nie jest zakłócona zachowując jednocześnie czytelność wyświetlacza. Naprawdę duże brawa dla projektantów iRiver.

Oczywiście sam design nie wystarczy. Kluczowe jest brzmienie. Zanim jednak do niego przejdziemy warto się przyjrzeć się z jakich źródeł może korzystać iRiver LS150 przy jej odtwarzaniu. Rzut oka pozwala na konkuzję - jest na bogato! Poza Bluetooth możemy wykorzystać do przesyłu audio również sieć wifi, gniazdo AUX (to już bardziej tradycyjna forma) oraz złącze USB do którego możemy podpiąć pendrive lub  twardy dysk. To jednak nie wszystko. Możemy używać iRiver LS150 również jako tradycyjny odbiornik radiowy FM.

Kompatybilność z DLNA i AirPlay oraz dedykowane aplikacje sterujące na system Android i iOS zapewniają wygodę w obsłudze naszego głośnika bez względu na smartfona, który używamy. Całości dopełnia naprawdę bardzo bogata lista  muzycznych serwisów streamingówych, których możemy używać jak Spotify, Tidal, Pandora, TuneIn, QQMusic, vTuner czy iHearRadio. Aplikacja sterująca iRiver Live Stream nie ogranicza nam wyboru tylko do tych serwisów. Możemy ją rozbudować o kolejne.

iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego

Formaty plików obsługiwane przez nasz głośnik to MP3, WMA,WAV,ALAC, APE, FLAC, OGG. Gdy dodamy do tego fakt, iż iRiver LS150 jest w stanie odtwarzać muzykę w 24 bitach i częstotliwości próbkowania 192kHz robi się naprawdę miło na sercu.

iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego

To jednak nie wszystko. Nasz głośnik może pełnić rolę elementu składowego w domowej instalacji multiroom. Maksymalnie możemy obsługiwać poprzez aplikację osiem głośników a każdy z nich może serwować inną muzykę. Całością możemy wygodnie sterować z poziomu naszego smartfona.

Jak widzicie iRiver LS150 nie można nic zarzucić jeżeli chodzi o elastyczność w kwestii wyboru źródeł dźwięku. Jesteśmy wręcz rozpieszczeni przez projektantów. Czy tak samo będzie w przypadku jakości dźwięku?
 
Najpierw trochę teorii… Nasz bezprzewodowy kombajn wyposażony jest w 6 głośników. Mamy dwa tweetery (odpowiedzialne za wysokie tony), 2 głośniki średniotonowe oraz 2 głośniki odpowiedzialne za basy (w tym jeden aktywny). Klasyczny system 3-drożny, który przy obiecywanej mocy 20W powinien być w stanie nagłośnić spore pomieszczenie. Gdybyśmy odczuwali niedosyt mocy warto pamiętać, że możemy wykorzystać możliwość podłączenia do systemu kolejnego głośnika. Dzięki temu deficyt mocy zostanie zażegnany - choć oczywiście niemałym kosztem. Pamiętajmy jednak, że takie rozwiązanie jest niezwykle elastyczne. W każdej chwili możemy przenieść drugi głośnik do innego pomieszczenia.
Wrażenia odsłuchowe iRiver LS150 są więcej niż dobre. Oczywiście musimy pamiętać, że nic nie zastąpi nam wysokiej klasy kolumn głośnikowych i porządnego wzmacniacza. Z drugiej strony żaden klasyczny zestaw audio nie będzie równie łatwy w instalacji, mobilny i kompaktowy jak LS150. Jeżeli nie mamy audiofilskich zapędów ale jednocześnie nie chcemy degradować jakości dźwięku LS150 jest dobrym kompromisem. Zapewni nam soczysty dźwięk, który na pewno nie będzie ranił naszych uszu a przy tym zaoferuje nam multum możliwości zaklętych w niewielkiej, eleganckiej formie. Dźwięk jaki się z niego wydobywa jest poprawny, nie mamy do czynienia z dominacją jednego pasma. Biorąc pod uwagę wymiary urządzenia jest dobrze!
Czy iRiver LS150 ma jakieś wady? Nam przeszkadzało „analogowe” przełączanie pomiędzy trybami pracy. Słowem, żeby przejść z trybu bluetooth na przykład na FM albo AUX musimy pofatygować się do urządzenia i przełączyć go ręcznie za pomocą pokrętła. Nie da się ukryć, że jest to pewna skaza w "filozofii bezprzewodowości". Da się z nią jednak żyć, gdyż na przykład tryb wifi oferuje tak duże możliwości i elastyczność, że większość czasu spędzaliśmy wykorzystując jego zalety.

Pora na podsumowanie. iRiver LS150 to bardzo udanym głośnikiem bezprzewodowym, który ma ambicje by stać się sercem muzycznym naszego domu. Zapewnia bardzo przyjemne brzmienie, oferuje ogromne możliwości jeżeli chodzi o wybór źródła dźwięku a przy tym wygląda doskonale. Jeżeli szukacie dobrego bezprzewodowego źródła dźwięku a nie chcecie meblować swojego mieszania klasycznymi klockami audio warto rozważyć iRiver LS150 w swoich wyborach.

Nasza ocena: 7/10

Zalety:
  • Elegancki design
  • Ogromne moźliwości wyboru źródeł dźwięku
  • Możliwości rozbudowy multiroom
  • Intuicyjna aplikacja sterująca
  • Niezła jakość dźwięku

Wady:

  • Ręczne przełączanie między trybami pracy

iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego
iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego iRiver LS150 - test głośnika bezprzewodowego

2018-01-08 - R. Bednarz

1

Komentarze do:
iRiver LS150 - bezprzewodowy głośnik z ambicjami - nasz test

Darkside 2018-01-08 16:06

Ładnie wygląda. Od pewnego czasu planuje zakup czegoś podobnego ale takie, które miały wystarczający dźwięk kosztowały koło 2k. Ten chyba w zeszłym roku kosztował ponad 1k. Także niezła cena.

Podobne artykuły i galerie