Toshiba Folio 100 miał być zabójca iPada. Tablet zadebiutował w zeszłym tygodniu z wielką pompą i ceną zaporową. Mimo to znalazł klientów, którzy chcieli mieć coś innego niż kolejny gadżet Apple. Jak się szybko okazało pieniądze zostały wyrzucone w błoto.
Nowy tablet okazał się kompromitacją, a urządzenia masowo są zwracane do sklepów. Użytkownicy narzekają na słaba rozdzielczość i kąty widzenia. Do tego dochodzi nieostry obraz na wyświetlaczu. Niestety także obudowa woła o pomstę do nieba. Jakość wykonania jest na bardzo słabym poziomie i według doniesień zachodnich sklepów Toshiba Folio 100 została po prostu tandetnie wykonana.
Zobacz także: BlackBerry PlayBook - nowy tablet oficjalnie zaprezentowany »Wśród najbardziej dotkliwych wad wymienia się też źle zaadaptowany system operacyjny Android, który się zawiesza. Niektóre aplikacje nie współpracują z systemem multi-touch, a przeglądarka nie obsługuje przybliżenia za pomocą ekranu. Tablet nie posiada też dostępu do Android Market. To tylko część z wad, które wykryli użytkownicy. Wygląda na to, że Toshiba pospieszyła się z wydaniem urządzenia na rynek, a poszczególne sklepy usuwają Folio 100 ze swojej oferty.
