Podróżnicy mają coraz większy wybór w kwestii dodatkowego zasilania swoich smartfonów. Producenci gadżetów prześcigają się w pomysłach, na udostępnienie energii elektrycznej w całkowitej dziczy, a jednym z ciekawszych rozwiązań jest Solarmonkey Adventurer.
Urządzenie firmy Powertraveller zostało zamknięte w płaskim i niewielkim pudełku, które po rozłożeniu zmienia się w małą elektrownię słoneczną. Rozwiązanie jest bardzo praktyczne, ponieważ wystarczy przypiąć ładowarkę do plecaka i kontynuować podróż. W trakcie marszu urządzenie będzie zbierało promienie słoneczne i przetwarzało je na energię elektryczną.
Zobacz także: Electree - drzewko szczęścia łapiące słońce »Solarmonkey Adventurer posiada wbudowany akumulator o pojemności 2500 mAh, który magazynuje energię. Oczywiście można bezpośrednio ładować smartfona, czy tablet. Dużą zaletą jest wytrzymała obudowa znosząca trudy podróży. Nie straszne jej upadki oraz nagłe ulewy. Solarmonkey Adventurer trafił do sprzedaży za cenę 85 funtów, czyli około 450 złotych. Wraz z urządzeniem otrzymamy komplet przejściówek dla urządzeń nie korzystających z łącza microUSB.
