Bezprzewodowe klawiatury i myszki coraz częściej goszczą na naszych biurkach. Ich zalety są bezsprzeczne. Niby niepozorny kabelek potrafi uprzykrzyć życie. Na szczęście na rynku jest dostępny cały arsenał sprzętu, który został z kabelka wykastrowany. Przykładem jest zestaw Rapoo X8100. Mieliśmy go okazję przetestować i śpieszymy podzielić się z Wami wrażeniami.
Rapoo X8100 zapakowany jest w kartonowe pudełko w którym znajdziemy klawiaturę, myszę oraz instukcję obsługi. Nasz sprzęt dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych - białej i czarnej. Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo eleganckie wykonanie. Sprzęt kusi modnym minimalizmem. Będzie doskonale prezentował się na każdym biurku (nawet Prezesa).
Klawiatura wykonana jest z wysokiej jakości plastiku. Oznaczenia naniesione są laserowo co dobrze wróży trwałości nadruku. Jedyną ekstrawagancją jest logo producenta, które znajdziemy na klawiszu spacji - nadaje to wrażenie unikalności sprzętu. Z boku klawiatury cieszy oko elegancka satynowa ramka nadającą klawiaturze wrażenie ekskluzywności.
Pod spodem znajdziemy klapkę pod którą jest miejsce na baterię AA. Według producenta powinna ona wystarczyć na rok pracy. Na spodniej części klawiatury znajdziemy również dwie rozkładane nóżki za pomocą których możemy zmienić profil klawiatury oraz trzy silikonowe stopki, które stabilizują klawiaturę na biurku.
Układ klawiatury to QWERTY US. Jest to często spotykany układ, dzięki czemu "okres przejściowy" dla większości użytkowników powinien być krótki i bezbolesny. Pewnym odstępstwem od klasyki jest wyraźnie mniejszy klawisz "0" na bloku numerycznym. Zazwyczaj jest on podwójnej wielkości - w tym przypadku zachowano rozmiar pozostałych jak w przypadku pozostałych cyfr. Dzięki temu zabiegowi blok kursorów jest zdecydowanie lepiej wyodrębniony i możemy ten zabieg potraktować jako udany. Postawiony na głowie został również blok klawiszy Insert, Delete, Home, End, Page Up, Page Down. Ma on ustawienie pionowe. Cel tego zabiegu jest prosty. Producent chciał zminimalizować rozmiar klawiatury. Dzięki temu udało się zaoszczędzić trochę miejsca. Szybko do takiego rozwiązania można się zaadaptować.
Na szczycie klawiatury znajdziemy dodatkowy blok klawiszy. Zlokalizowano tam klawisze sterujące głośnością i wyciszeniem oraz obsługą wybranych programów.
Producent niestety zrezygnował z diod sygnalizujących: Num Lock, Caps Lock i Scroll Lock. Nie rozumiemy tego zabiegu bo miejsca na klawiaturze jest bardzo dużo aby je zmieścić. To największy minus klawiatury.
Pora spojrzeć na dołączoną do zestawu myszkę. Jest ona wykonana z dobrej jakości plastiku i świetnie wyprofilowana. Pod górną pokrywą znajduje się miejsce na jedną baterię AA oraz slot do przechowywania odbiornika. To duża zaleta zabezpieczająca odbiornik przed zgubieniem na przykład na czas podróży albo w okresie, gdy naszego zestawu nie używamy. Poza dwoma przyciskami znajdziemy również gumowaną rolkę. Pod spodem standardowo - trzy ślizgacze, czujnik obtyczny włącznik zasilania oraz przycisk zwalniający górną obudowę.
Myszką świetnie koresponduje z klawiaturą i swoim designem potęguje wrażenie dyskretnej elegancji. Co ważne została ona tak wyprofilowana, że komfortowo będzie ją mogła obsługiwać zarówno osoba praworęczna jak i leworęczna.
A jak Rapoo X8100 sprawuje się w praktyce? Po podłączeniu odbiornika do portu USB zestaw został natychmiast wykryty przez Windows i gotowy do pracy. Żadnych problemów. Sam odbiornik jest bardzo kompaktowy - nie blokuje w żaden sposób sąsiedniego portu USB i pewnie leży w gnieździe. Klawiatura stabilnie leży na biurku. A praca klawiszy jest bardzo przyjemna. Nie osiąga co prawda poziomu klawiatur znanych z wysokiej klasy laptopów ale jest naprawdę dobrze. Pomimo bardzo niskiego profilu (który lubimy) klawisze mają wyraźny skok zakończony miękkim i sprężystym odbiciem. Klawisze co prawda dość głośno pracują ale oczywiście poziom maszyny do pisania to nie jest.
Przerwy pomiędzy klawiszami są doskonale dobrane. Trzeba przyznać, że Rapoo zna się na rzeczy. Wybieranie tekstu jest pewne choć zdarzyło nam się kilka razy, że klawisz "nie załapał". Jednak w miarę upływu czasu i przyzwyczajenia się do nowego sprzętu zjawisko to ustało. Najwyraźniej nasze palce weszły na bardziej zażyły poziom znajomości z Rapoo X8100 i po prostu znalazły wspólny język a właściwie dotyk. Zostawmy jednak te intymne relacje na boku. Jak już wspomnieliśmy, największy minus klawiatury to brak podświetlenia właczonego caps lock i num lock. Kilka razy sprawiło nam to psikusa.
Pora przejści do wrażeń z obcowania z myszką. Praca z nią sprawia dużo radości. Jest czuła, ma świetny profil i reaguje natychmiast. Oczywiście nie jest to wyczynowy sprzęt, który będzie rządził w Counter Strike (odświeżanie sensora na poziomie 125 Hz i 1000 dpi) ale spokojnie ogarnie Windows, Excella czy Worda. Przyciski myszki precyzyjnie reagują, nie wymagają specjalnej siły przy ich naciskaniu. Również rolka nie sprawia problemów. Według producenta myszka powinna na jednej baterii pracować około 9 miesięcy.
Rapoo obiecuje, że zestaw może pracować w odległości około 10m od odbiornika. My testowaliśmy pracę zestawu w odległości około 5 metrów i nie było najmniejszych problemów z komunikacją.
Ze strony producenta można dodatkowo ściągnąć dedykowany program przy pomocy którego możemy przeprogramować funkcje bloku klawiszy multimedialnych oraz przycisków myszki. Dodatkowo mamy do swojej dyspozycji edytor makr, który może się przydać przy obsłudze bardziej skomplikowanych programów. Cały interfejs programu jest bardzo prosty i nie sprawia problemów w obsłudze. Naturalnie jego instalacja nie jest wymagana do pracy zestawu.
Na koniec parę słów podsumowania. Rapoo X8100 to bardzo elegancki i nowoczesny zestaw, który świetnie się prezentuje i bardzo sprawnie działa. Dodatkowo może się on pochwalić bardzo rozsądną ceną - 129 zł. Jakość wykonania daje nadzieję na długą i bezproblemową pracę. Szczerze polecamy.
Kupiłem tą klawiaturę po przeczytaniu testu. Wykonanie perfekcyjne. Mam ją miesiąc i wszystko działa jak należy. Jedyna wada, która doskwiera to faktycznie brak lampek sygnalizacyjnych. Ale można sobie z tym problemem poradzić instalując na komputerze programik, który na pasku zadań wyświetla stan. Ogólnie jestem zadowolony.
