Microsoft Surface Pro 4 ma wiele do zaoferowania, ale niestety padł ofiarą trendu wypychania na rynek nowych technologii na szybko. Użytkownicy wychwycili poważny problem sprzętu i znaleźli niecodzienne rozwiązanie na niego.
Zacznijmy od awarii. Część urządzeń po około roku ulega awarii polegającej na wyświetlaniu artefaktów na ekranie oraz migotaniu i pulsowaniu. Wszystko się dzieje po nagrzaniu się urządzenia. Awaria występuje najczęściej po upływie rocznej gwarancji, co oznacza konieczność naprawy za własne pieniądze, która kosztuje 800 dolarów. Szczęśliwie w Unii Europejskiej gwarancja jest dłuższa.
Co ciekawe osoby, którym Microsoft Surface Pro 4 zepsuł się przed upływem gwarancji otrzymują nowe egzemplarze. Jak donoszą i te ulegają awarii. Użytkownicy znaleźli tymczasowe rozwiązanie jakim jest wkładanie sprzętu do zamrażarki. Tak można obniżyć temperaturę sprzętu aby kontynuować pracę. Niestety po jej późniejszym wzroście ekran znów wariuje.
Obecnie poszkodowani użytkownicy gromadzą się na stronie www.flickgate.com. Znalazło się już tam przeszło dwa tysiące wpisów o awariach. Jest też rozważany zbiorowy pozew przeciw Microsoftowi. Koncern wydał oświadczenie informujące, że zdaje sobie sprawę z problemu i monitoruje sytuację. Niestety użytkownikom nadal są wydawane w ramach gwarancji egzemplarze z awarią.
