Podobno tylko łajby z drewna mają duszę, a nowoczesne jednostki z laminatów już nie. Czy żeglarskie prawdy można przeniść na grunt aparatów fotograficznych? Patrzac na stare analogowe konstrukcje i nowe cyfrówki można zaryzykować twierdzenie, że tak jest.
Trudno jednak zawracać kijem rzekę i przekonywać wszystkich, że cyfrówki to czyste zło. Prędzej trafimy w kaftanie bezpieczeństwa do zakładu zamkniętego, niż kogoś przekonamy.
Leica M8.2 w białym kolorze
Jest jednak szansa na kompromis. Spójrzcie na najnowszą propozycję renomowanej niemieckiej firmy Leica. Przedstawiła ona limitowaną edycję modelu Leica M8.2. Ten cyfrowy dalmierz to nowczesna cyfrówka z matrycą 10.1Mpix, ale jej obudowa w stylu retro budzi nabożny szacunek.
Do tego ręczna robota - jak za dawnych lat, a nie masówka z taśmy. W dodatku jest to limitowana edycja - w kolorze białym. Można powiedzieć, że to prawdziwy biały kruk.