Niedługo monitory w formacie 16:9 będa leżały chyba na każdym rogu. Producenci wyczuli nową modę i gorączkowo wprowadzają na rynek modele tego typu. Wszystko po to, by jak najszybciej uszczknąć dla siebie chociaż kawałek tego tortu.
W sumie to dla nich całkiem dobry interes. Musimy pamiętać, że ekran o identycznej przekątnej w monitorze 16:9 ma mniejszą powierzchnię ekranu, niż w takim o przekątnej 16:10. Chyba nie trzeba wyjaśniać, że są to wymierne oszczędności dla producenta.
Format 16:9 właściwie dobrze sprawdzi się tylko w filmach. W zwykłej pracy biurowej, czy sufrowaniu po interecie, bardziej praktyczny jest format 16:10.
Wróćmy jednak do naszego LG W53 Smart. Wyposażony on będzie w komplet złącz DVI, D-Sub i HDMI, przycisk Cinema Mode, umożliwiający włączenie specjalnego, kinowego trybu pracy. Rozdzielczość ekranu to 1600x900 pikseli, lub 1920x1080 pikseli w przypadku modeli przekątnej ekranu od 21.5 cala.
Jasność wyświetlanego obrazu wynosić ma 300 cd/m2, czas reakcji plamki na poziomie 2ms (GTG). Współczynnik kontrastu to 1000:1 (kontrast dynamiczny 50 000:1). Szyku dodaje obudowa błyszcząca czarna obudowa. Jedna z ładniejszych jakie mieliśmy okazję oglądać.
Zupelnie nie rozumiem tego pedu do monitorow w tym formacie. 16:10 sprawdza sie duzo lepiej. Nawet kosztem paskow przy ogladaniu filmow.
