Pogoda płata nam coraz większe figle. Susze przeplatane są potężnymi deszczami. Człowiek nigdy nie wie, czy wychodząc z domu podczas pięknej pogody w t-shircie nie wrócimy przemoknięci.
No dobrze, ale do czego pijemy? Właściwie do niczego nie pijemy ale raczej rozlewamy. Chyba każdemu zdarzyło się wylać płyn na klawiaturę. Ona również nie przepada za przemoczeniem. Są jednak wyjątki.
IBOX Rain okaże się niezastąpiony wszędzie tam gdzie jest mało miejsca, zbyt mało na pełnowymiarowe klawiatury. Jej przypadkowe zalanie nie stanowi problemu, a to dzięki specjalnemu systemowi przepływu, który odprowadza płyn pod klawiaturę nie pozwalając na uszkodzenie elektroniki i upośledzenie funkcji. Wybitnie wąska, przewodowa klawiatura iBOX Rain jest dostępna w cenie sugerowanej 29 złotych.
Woda to nie jest największy problem. Dużo gorzej jak wyleje się na przykład sok. Bez rozkręcenia klawiatury raczej się nie obejdzie. A i tak bez gwarancji na sukces.
Wyglada dosyc dziwnie - szczegolnie ta szeroka niczym nalesnik spacja. Jak tam wole plaskie klawiatury na wzor tych z notebooka. Ta wyglada niczym Ursus.
jeśli miałabym się decydować na klawiatrę ibox to zdecydowanie wybrałabym Nautilius 2 ma ergonomiczny kształt, i dodatkowe przyciski multimedialne.