Od wielu lat producenci nie mogą usiedzieć na tyłku i bez przerwy serwują nam kolejne standardy transmisji danych i wtyczek potrzebnych, by wszystkie urządzenia mogły się "dogadać". Nie inaczej jest w przypadku standardu HDMI. Ledwo co okrzepła wersja 1.3a, a już na horyzoncie pojawia się specyfikacja HDMI 1.4.
Pierwsze co rzuca się w oczy to nowa, mniejsza 19 pinowa wtyczka. Na szczęście zmiany sprowadzają się nie tylko do niej. Transfer danych ma być na poziomie 100Mbps. Pojawi się tzw. HDMI Enhernet Channel co pozwoli na budowanie lokalnych sieci multimedialnych bez uciekania się do połączeń Ethernet/USB.
Kolejna nowość nazywa się Automatic Content Enhancement - kryją się pod tym procedury rozpoznawania treści i optymalizacja na podstawie tych informacji ustawień obrazu. Wspiera również sygnał 3D wideo, oraz obsługuje rozdzielczości do 4,096 x 2,160. Te elementy cieszą, gdyż ewidentnie pomyślano w tym przypadku o przyszłości. Jedyny problem to fakt, że znowu trzeba będzie zainwestować w sprzęt. No ale producenci zdążyli już nas do tego przyzwyczaić, prawda?
