Logo

Gadżety na wojnie, czyli elektronika w służbie żołnierzom

Konsole, smartfony, czytniki, a nawet zwykłe zabawki są wykorzystywane przez żołnierzy podczas współczesnych konfliktów zbrojnych. W jaki sposób?

Gadżety na wojnie Gadżety na wojnie

XBOX, nowoczesna konsola stworzona przez firmę Microsoft, służy żołnierzom do oderwania się od rzeczywistości, odreagowania ciężkiej służby, ale także… trenowania umiejętności snajperskich. Sierżant Sean Parnell w swoich wspomnieniach wojennych zatytułowanych Pluton Wyrzutków (Wydawnictwo Literackie, październik 2012) z rozrzewnieniem wspomina wieczory spędzone przy XBOXie i zauważa, że najlepszy strzelec w oddziale szlifował swoje umiejętności grając bez końca w HALO.

Gadżety na wojnie Gadżety na wojnie

Na początku 2012 roku amerykańska organizacja non-profit Operation Supply Drop przygotowała 25 zestawów, każdy o wartości ok. 1900 dolarów, zawierających konsole i gry, i przesłała je do najbardziej  poszkodowanych oddziałów amerykańskich stacjonujących w Afganistanie i Iraku. Sierżant Chaene Kingrey, jeden z adresatów programu wybrany przez zespół OSD, wyznał w wywiadzie mailowym
zrealizowanym przez NBC News: „Naprawdę nie da się opisać, jak bardzo pomogli. Było wiele takich sytuacji, gdy stres był ogromny, ale dzięki temu, że mogłem usiąść i zagrać w kilka gier, przypominałem sobie, jak to jest być w domu”.

ZDALNIE STEROWANA CIĘŻARÓWKA Z KAMERĄ. Taka zabawka uratowała życie sześciu amerykańskich żołnierzy w 2011 roku,
podczas jednego z rutynowych patroli oddziału w Afganistanie. Sierżant Chris Fessenden pierwszy raz użył ciężarówki-zabawki w 2007 roku podczas swojego pobytu w Iraku. Warta ok. 500 dolarów, zdalnie sterowana ciężarówka wyposażona w bezprzewodową kamerę wideo, znakomicie nadawała się do przeprowadzania zwiadu na krótkich dystansach. Grupa żołnierzy w Afganistanie pożyczyła zabawkę od Fessendena chcąc ustrzec się przed rozstawionymi na drodze pułapkami. Dzięki temu, oddziałowi udało się zidentyfikować czekający na nich ponaddwustukilogramowy ładunek wybuchowy.

Gadżety na wojnie Gadżety na wojnie

IPHONE + BulletFlight. iPhony wyposażone w aplikację BulletFlight pomagają snajperom w osiąganiu wyższej celności trafień. Aplikacja bierze pod uwagę warunki pogodowe, temperaturę, ciśnienie, wilgotność, siłę i kierunek wiatru, a także dystans od celu. Jej baza danych uwzględnia specyfikę lotu 1400 rodzajów pocisków. iPhone wyposażony w taki program potrafi pomóc w precyzyjnym trafieniu do
oddalonego aż do 3000 metrów celu. BulletFlight to jedna z wielu aplikacji oficjalnie zaaprobowanych przez armię Stanów Zjednoczonych. Inną ciekawą aplikację na iPhony stworzył kapitan Jonathan Springer po tym, jak dwóch jego towarzyszy zginęło w ataku rakietowym w Afganistanie. Tactical Nav - taką nazwę nosi program przygotowany przez Springera - pomaga w zlokalizowaniu wroga, który dokonuje ostrzału i umożliwia wezwanie wsparcia
lotniczego.

Gadżety na wojnie Gadżety na wojnie

KINDLE. Co robią żołnierze, gdy nie walczą i nie bawią się grami wideo? Czytają. Oczywiście dostępność nowych książek na misji jest nie lada problemem, dlatego z taką wdzięcznością żołnierze przyjmują stare czytniki Kindle ofiarowywane przez amerykańskie społeczeństwo. Amerykanie mogą przekazywać nie tylko same urządzenia, ale także bony zakupowe na książki oraz akcesoria do czytników. Standardowe zestawy przekazywane przez organizację "E-Books for Troops" obejmują czytniki, etui oraz podłączane do urządzenia małe lampki.

Gadżety na wojnie Gadżety na wojnie
Gadżety na wojnie Gadżety na wojnie Gadżety na wojnie Gadżety na wojnie Gadżety na wojnie

2013-02-11 - J. Kruczek

0

Komentarze do:
Gadżety na wojnie, czyli elektronika w służbie żołnierzom

Podobne artykuły i galerie