Apple Watch jak każde urządzenie amerykańskiej marki budzi mieszane uczucia. Z jednej strony fani marki są zachwyceni nowym sprzętem rewolucjonizującym ich zdaniem świat, z drugiej strony przeciwnicy marki są zniesmaczeni kolejnym gadżetem, który nie wnosi tak naprawdę nic nowego.
Co by nie mówić o Apple Watch można się spodziewać, że na brak klientów nie będzie narzekać. Niestety na premierę musimy poczekać do kwietnia, czyli nieco dłużej niż początkowo zakładano. Producent poinformował, że opóźnienia są spowodowane chęcią jak najlepszego przygotowania do debiutu.
Apple Watch jest już gotowy, ale deweloperzy pracują ciągle nad oprogramowaniem. Na premierę ma być gotowa spora biblioteka aplikacji i widgetów zwanych w tym wypadku Glances. Sam Apple Watch jest klasycznym smartwatchem w eleganckiej obudowie. Koncepcją urządzenie nie wychodzi po za to co prezentują inni producenci.
Zobacz także: Goclever Chronos Eco - pierwszy smartwach polskiej firmy »Nowy zegarek współpracuje z iPhonem 5 i nowszym wyposażonym w co najmniej system iOS 8.2. Na pokładzie znalazł się procesor Apple S1, ekran Retina oraz moduły NFC, Bluetooth oraz WiFi. Najtańszy Apple Watch ma kosztować 349 dolarów, a najdroższy ze złotą obudową przeszło 5000 dolarów.
