Apple Watch został pokazany światu już dawno temu, ale do teraz nie zdradzono wielu szczegółów. Wczorajsza konferencja Apple rozwiała mgłę tajemnicy i przyniosła pełny obraz smartwatcha.
Oczywiście producent poświęcił większość czasu na wychwalanie wspaniałości swojego urządzenia. Spojrzenie na szczegóły nie wyglądają jednak tak kolorowo, jak wpiera Apple swoim klientom. Większość opcji to klasyczne rozwiązania znane z konkurencji. Apple Watch przekaże powiadomienia z iPhone'a i będzie pełnił rolę trenera fitness.
Mocną stroną smartwatcha Apple jest ilość aplikacji. Tu producent wykonał kawał dobrej roboty i zadbał o całe multum najróżniejszych programów z SiRi na czele. Użytkownicy będą mieli między innymi możliwość zdalnego zaparkowania elektrycznych BMW.
Zobacz także: Neptune Duo - samodzielny smartwatch ze średnim smartfonem w zestawie »Bardzo mało czasu poświęcono akumulatorowi i nie ma się temu co dziwić. Apple Watch na jednym ładowaniu popracuje przez zaledwie 18 godzin. Używanie aplikacji znacznie skróci ten czas. Apple Watch zadebiutuje w kwietniu w trzech wersjach: Watch Sport, Watch ze stali oraz Watch Edition pokryty 18-karatowym złotem. Każdy wariant będzie dostępny w wersji damskiej i męskiej. Najtańszy Apple Watch Sport kosztuje 350-400 dolarów, podstawowy Apple Watch to koszt 550-1100 dolarów, zaś złoty zegarek kosztuje 10 000 dolarów.
